Ha! I to jest doskonała odpowiedź, panie Rafale. Mam na myśli "W odróżnieniu od Ciebie, moim zdaniem, to nie będzie nigdy system desktopowy." oraz "(...) zwyczajnie nie chce mi się ślęczeć nad każdym urządzeniem, które chce podłączyć, żeby w ogóle zadziałało(...)" - świetne podsumowanie linuksa, choćby nawet jego wszyscy fanatycy dostali "kernel panic" i wyjąc udowadniali jego wyższość nad znienawidzoną "windą". Serwery stawiane na -nixach - tak, jak najbardziej i tu nie ma w ogóle rozmowy. Ale desktop? W życiu. Grosza bym nie zarobił, gdybym miał na linuksie pracować. Po prostu czasu nie mam na użeranie się, a to z drukarką, a to dzwięku nie ma, a to się jakaś biblioteka wywaliła przy aktualizacji jądra....
A jeśli już tak bardzo chcecie Pająka na Linuksa to nie ma najmniejszego problemu gdyż
http://sprytne.pl/index.php/2010/07/paj ... -w-debian/ i sam tak mam na zainstalowanym z ciekawości Ubuntu 10.04 i buja się jak gołębie Balcerka o poranku.
A co do zmian w interfejsie, to jeszcze się taki nie narodził, żeby wszystkim dogodził, toteż uważam, że obecna forma Pająka jest świetna i nigdy dotychczas nie miałem problemów. A uwierzcie mi, nie robię stron o pieskach cioci Heli. Tylko jest jeden warunek - trzeba naprawdę dokladnie zapoznać się z możliwościami programu i życie naprawdę staje się prostsze. Bo jak czasem czyta się pytania/sugestie na forum to po prostu
http://www.gogaminggiant.com/wp-content ... cepalm.jpg
Pozdrawiam z upałów
