Programy komputerowe to wyjątkowo skomplikowane logicznie twory. Jest rzeczą powszechnie znaną i wiadomą, że nie istnieje program pozbawiony błędów (nawet Firefox

). Już nawet w tak prostej konstrukcji, jak strona WWW trudno ustrzec się błędów. Weźmy pierwszą z brzegu:
http://validator.w3.org/check?uri=http://www.comzit.pl
Ze swojej strony zapewniam, że wszystkie raportowane błędy staram się poprawiać w kolejnych wersjach. Pan do tej pory powołuje się na setki błędów i tylko w Pajączku, nie zgłosiwszy dotąd nawet jednego. Nie obawiam się konstruktywnej krytyki. Ona zawsze buduje, powodując, że coś staje się lepsze - przy dobrej woli twórcy. Krytyka bezproduktywna natomiast, czy jak to też nazywam krzykactwo, jest przeze mnie tylko ignorowane i nie odniesie żadnego skutku. Poza tym mam grubą skórę

Zachęcam zatem do konstruktywnej krytyki, którą zawsze miło przyjmuję. Pustych zarzutów nie zamierzam odpierać i to jest ostatni raz, jak ustosunkowuję się do Pana niepopartych faktami uwag.
Odnosząc się do kwestii merytorycznej, dotyczącej sposobu zamykania dokumentów. Modyfikacje menu kontekstowego edytora zostały dokonane na prośbę użytkowników. Uznałem za zasadne zmniejszenie rozmiarów tego menu przy jednoczesnym dodaniu możliwości samodzielnej jego konfiguracji. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby użytkownik samodzielnie zmodyfikował takie menu, aby działało tak, jak przedtem, jeśli zachodzi taka potrzeba. Polecenie zamknięcia wszystkich dokumentów znajduje się również nadal w menu PLIK.
Imponująca liczba zmian w wersji 5.6 to nie tylko poprawki, ale też trochę nowych funkcji. To również sygnał, że program, za który się zapłaciło jest cały czas rozwijany i ulepszany. Co więcej, taka aktualizacja do nowej wersji jest zupełnie darmowa dla kogoś kto już zapłacił za wcześniejszą wersję. Nie uważam liczby zmian za wadę. To progresja, konieczna w tak szybko zmieniającej się dziedzinie. Mimo to, aktualizacje nie ukazują się znowu tak często. Ukazują się wtedy, gdy daną wersję uznam za dojrzałą i zdatną do przedstawienia użytkownikom. Nie gwarantuje to jej 100% poprawności, bo tej, jak już pisałem, nigdy nie można zagwarantować, nawet przy najlepszych chęciach i wielkich laboratorach testowych (vide programy dużych korporacji). No i poza tym wszystkim, zmieniające się warunki systemowe, wymuszają pewne modyfikacje ze względu na zmiany w sposobie działania niektórych funkcji. To jest czynnik zewnętrzny, na który nie mam wpływu, a który bardzo często powoduje powstawanie sytuacji, odbieranych mylnie przez użytkowników, jako błąd programu podczas, gdy jest to skutek zmiany systemowej po instalacji np. automatycznej aktualizacji Windows.
To tyle co mam do powiedzienia. Czeka na mnie praca, której oczekują ode mnie moi użytkownicy
